Więcej

    Pokémon Legends: Z-A mocno różni się od Arceusa – oto trzy największe zmiany

    Choć oba tytuły mają w nazwie „Legends” i odchodzą od klasycznego schematu serii, Pokémon Legends: Z-A nie jest po prostu kontynuacją Arceusa. Gra, która trafi na rynek 16 października, oferuje zupełnie inne podejście do świata Pokémonów – zarówno pod względem realiów, jak i walk oraz sposobu eksploracji. Oto trzy kluczowe różnice, które wyróżniają Legends: Z-A na tle Legends: Arceus.

    Nowoczesna oprawa i miasto przyszłości zamiast podróży w czasie

    Legends: Arceus przenosił graczy do przeszłości, pokazując wczesny etap kształtowania się świata Pokémonów – z prymitywnymi Poké Ballami i dopiero powstającym Pokédexem. W Legends: Z-A akcja osadzona jest w zupełnie innych realiach. Lumiose City to nowoczesna metropolia pełna technologii, podświetlonych stref i futurystycznych rozwiązań ułatwiających poruszanie się po mieście. Tam, gdzie Arceus stawiało na klimat dawnych czasów, Z-A prezentuje wizję miasta, które tętni życiem i działa niemal bez przerwy – między innymi dzięki nocnemu Battle Royale.

    Walki w czasie rzeczywistym całkowicie zmieniają rozgrywkę

    W Legends: Arceus pojawiły się elementy urozmaicające starcia, jak style Agile i Strong, możliwość łapania Pokémonów bez walki czy fragmenty przypominające działania w czasie rzeczywistym podczas starć z Noble Pokémonami. Legends: Z-A idzie o krok dalej i rezygnuje ze stylów ataku na rzecz pełnoprawnych walk w czasie rzeczywistym. Trener może poruszać się po polu bitwy, unikać ataków, wykorzystywać otoczenie i pozwolić swojemu Pokémonowi podążać za sobą. Tego typu rozgrywka nie przypomina ani Arceusa, ani klasycznych odsłon serii.

    Walki na pierwszym planie zamiast dodatku do eksploracji

    Jednym z częściej podkreślanych braków w Legends: Arceus była niewielka liczba starć z trenerami – główny nacisk położono tam na łapanie i badanie Pokémonów. Legends: Z-A stawia na odwrotne podejście. Walki wydają się odgrywać kluczową rolę w całym doświadczeniu. Liczne starcia z trenerami oraz tryb Battle Royale mają sprawić, że pojedynki staną się głównym elementem zabawy. W połączeniu z nowym systemem walk czasu rzeczywistego oznacza to zupełnie inne tempo gry – bardziej dynamiczne i wymagające refleksu.

    Podsumowanie

    Choć oba tytuły należą do tej samej podserii, Pokémon Legends: Z-A wyraźnie oddziela się od Legends: Arceus pod względem klimatu, mechaniki i tempa rozgrywki. Zamiast historycznej przygody skupionej na eksploracji i badaniu Pokémonów, otrzymujemy futurystyczne miasto, dynamiczne walki w czasie rzeczywistym i nacisk na starcia z trenerami. Wszystko wskazuje na to, że nadchodząca odsłona będzie świeżym doświadczeniem nawet dla fanów, którym spodobał się Arceus.

    Zareaguj na niusa!
    +1
    3
    +1
    0
    +1
    0
    +1
    0
    +1
    0
    Wodorosiarczyn
    Wodorosiarczyn
    25-letni fan Pokémon, który zna każdy numer Pokédexu szybciej niż własny PESEL. Niegdyś nieco się było (lekko) aktywnym na PokeScenie... Moja narzeczona mówi, że w nocy gadam przez sen o statystykach Charizarda i najnowszym evencie w Pokémon GO. Uwielbiam łączyć świat cyfrowy z nostalgicznym — moje biurko zdobią jednocześnie figurka Porygona i klawiatura RGB. Jeśli kiedyś zniknę, to prawdopodobnie wszedłem do tajemniczego Gymu bez wyjścia. Ale fajnie wrócić na stare śmieci ;)

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Polecane

    Mamy już na naszym Discordzie 707 użytkowników! Dołącz do nas już dziś. Dołącz teraz

    Najnowsze
    z tej kategorii

    Zagłosuj
    w naszej ankiecie

    W jakie mobilne gry Pokémon grasz najczęściej?

    Zobacz wyniki

    Loading ... Loading ...

    Pokedex
    wyszukaj Pokémona