Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) opublikowało nowe informacje dotyczące tragicznego zabójstwa 20-letniego Calvina Rileya, który został zastrzelony podczas gry w Pokémon GO w sierpniu 2016 roku w Aquatic Park w San Francisco. Po niemal dekadzie od tego dramatycznego wydarzenia śledztwo wciąż nie doprowadziło do zatrzymania sprawcy.
Calvin Riley zginął podczas gry w Pokémon GO
Riley był obiecującym baseballistą, grającym na pozycji miotacza w drużynie Delta College Mustangs z miasta Stockton w Kalifornii. Do tragedii doszło, gdy spędzał wieczór z przyjacielem, grając wówczas niezwykle popularną grę mobilną Pokémon GO.
W ciągu pierwszych dni po zdarzeniu organy ścigania zidentyfikowały jednego podejrzanego oraz dwa pojazdy, które mogły mieć związek ze sprawą. Wsparcia w śledztwie udzieliła również rodzina Rileya oraz policja parkowa, oferując nagrodę w wysokości 110 000 dolarów za informacje prowadzące do ujęcia sprawcy.
FBI ujawnia nowe portrety pamięciowe i poszukuje świadków
24 czerwca 2025 roku FBI ujawniło nowe szczegóły, w tym dwa portrety pamięciowe osób podejrzanych. Jeden z nich przedstawia mężczyznę bez włosów, w okularach i z długą brodą. Jak podają śledczy, był on widziany na miejscu zbrodni, gdzie nagrywał wideo.
Z kolei pierwszy podejrzany miał towarzyszyć blondwłosej kobiecie, jednak FBI nie dysponuje jej wizerunkiem ani szkicem.
Organy ścigania ponownie zwracają uwagę na dwa podejrzane pojazdy: biały Hyundai Sonata z 2015 roku oraz ciemne Audi A3 Wagon. Oba samochody miały przyjechać razem na miejsce zdarzenia tuż przed zabójstwem i odjechać wspólnie zaraz po nim.

Nagroda za pomoc w śledztwie
FBI oferuje 25 000 dolarów za informacje, które doprowadzą do zidentyfikowania i aresztowania osób odpowiedzialnych za śmierć Rileya.
Ojciec Calvina, Sean Riley, w rozmowie z mediami w 2021 roku wyraził przekonanie, że jego syn został „celowo wybrany” na ofiarę. Niestety, mimo upływu lat, sprawa wciąż pozostaje niewyjaśniona, a sprawiedliwość nie została wymierzona.

